Witajcie Kochani! Wreszcie przyszedł czas na kolejne recenzje stylizatorów na moim blogu, postanowiłam więc napisać o Marc Anthony, Strictly Curls, czyli świetny Krem do loków i na kręcone, falowane włosy. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych stylizatorów, jakie do tej pory testowałam.
Jest to także kolejny wpis z nowego cyklu o tym, jakie naturalne kosmetyki do włosów warto kupić do falowanych włosów. Jeśli jesteście ciekawi, jak mi się sprawdza, zapraszam do dalszej części wpisu i mojej krótkiej recenzji.
Podobne: Syoss men power hold | żel do kręconych włosów
Marc Anthony True Professional Strictly Curls, Curl Envy Perfect Curl Cream, Krem do loków
Opis produktu
Innowacyjny krem CURL ENVY PERFECT CURL to krem nawilżający i stylizujący w jednym! Pomaga podkreślić loki, utrzymując je pod kontrolą. Jego lekka, niesklejająca włosów formuła, z masłem Shea, prowitaminą B5 i olejem z awokado, zarówno definiuje loki, jak i dodaje im intensywnej wilgoci, ponieważ zapewnia maksymalną kontrolę nad puszeniem się włosów. Idealny do kręconych, grubych loków, które wymagają dyscypliny. Pozostawia loki miękkie i naturalne z blaskiem, który trwa przez cały dzień.
Wszystkie składniki:
aqua,cetyl alcohol, behentrimonium chloride, cetearyl alcohol, cyclopentasiloxane, dimethicone, glycerin, paraffinum liquidum, petrolatum, stearyl alcohol, cetrimonium chloride, hydroxyethylcellulose, butyrospermum parkii (shea) butter, glycine soja (soybean) oil, panthenol, limonene, isopropyl alcohol, dmdm hydantoin, parfum (fragrance), persea gratissima (avocado) oil, sodium acetate, hexyl cinnamal, benzyl benzoate, tetrasodium edta, cellulose, citral, citric acid, tocopheryl acetate, linalool, ci 19140
Cena: 177 ml za 45 zł
Marc Anthony, Strictly Curls, Krem do loków, moja opinia:
Krem testowałam przez dwa tygodnie podczas wakacji z moją siostrą, więc wybaczcie, że nie mam wielu dobrych zdjęć.
Pamiętam, jak kiedyś zakupiłam pierwszą tubkę tego kremu podczas wyprawy do Londynu, bo sama pianka ani żel nie trzymały moich falowanych włosów przy takiej wilgotności powietrza. Postanowiłam postawić na ten krem, który jest już kultowym kosmetykiem na świecie. Wtedy był niedostępny w Polsce, ale teraz można znaleść cała serię np. w internecie oraz w Hebe w normalnej cenie ok. 45 złotych.
Konsystencja i zapach:
Poręczna, żółta tuba kosmetyku wyglada profesjonalnie i jest miękka, z łatwością można wydobyć odpowiednią ilość produktu. Mieści w sobie kremowy, średnio gęsty i mało lepki produkt. Zapach cytrusów jest mocny, ale nie utrzymuje się on zbyt długo na włosach. Bałam się, że to będzie mi obciążać moje długie i cienkie z tendencja do falowania, ale krem jest lekki i sprawdza się dobrze z dodatkiem mocnego żelu. Wydobywa lekkie fale które się dość długo utrzymują. Krem jest wydajny, nie skleja ani nie wysusza włosów, nie robi sucharków, włosy są miękkie i błyszczące, odzyskują objętość.
Używam go zarówno solo i w miksach, do wydobywania moich loków jak i do stylizacji różnych wariantów lokowych fryzur. Jako sam stylizator nie trzymał mi loków nawet dwóch dni, ale stosuję go zazwyczaj z pianką i podkładem, a wtedy wszystko razem jest nie do ruszenia, nawet podczas deszczowego dnia w Londynie. Włosy są pełne objętości i zdyscyplinowane oraz rzeczywiście nigdy nie zaczęły mi się puszyć.
Podsumowanie:
Jest to naprawdę bardzo dobry produkt jakościowo, jednak ma jedną wadę- wysoka cena i rzadkie promocje. Świetny produkt, skuteczny i niezwykle przyjemny w używaniu przez zapach i konsystencję. Polecam bardzo, bo warto go wypróbować, ale raczej nie zakupię tej tubki ponownie, a będę testowała tańsze alternatywy. Ciekawi mnie jednak reszta tej żółtej serii.
Znacie ten krem i inne marki kosmetyków typowe dla Anglii? Asia
