Witajcie, kochani! Dzisiaj przygotowałam dla Was kolejny post o naturalnych metodach pielęgnacji włosów – płukanka z z liści laurowych, która ukoi wszelkie podrażnienia oraz dba o zdrowie naszej skóry głowy, a także doda naszym włosom wyjątkowej objętości. Pomaga na porost i wypadanie włosów oraz doskonale zwalcza łupież i przetłuszczanie się skóry głowy. Jest więc prawdziwym lekiem dla naszego skalpu i włosów.
Płukanki są świetnym zakończeniem i dopełnieniem mycia włosów, bo przez nie możemy dodatkowo zadbać o domknięcie łusek, odżywienie, zwiększenie objętości oraz połysk. Płukanka z ziół jest jedna z takich najbardziej znanych metod także na ukojenie skalpu i problemy skórne.
Liść laurowy (Wawrzyn) jest jednym z najbardziej znanych ziół o właściwościach właśnie kojących na naszą skórę głowy, pobudza porost, likwiduje łupież a także ogranicza przetłuszczanie się włosów. Podobnie działa także na skórę, bo nawilża ją, działa oczyszczająco i ściągająco. dlatego polecany jest dla skóry tłustej i trądzikowej.
Dzisiejsza płukanka z liści laurowych zachwyciła mnie efektami w postaci objętości i puszystości włosów oraz dobroczynnym działaniem na skórę głowy. Jeśli jesteście ciekawi, jak wykonać to DIY, zapraszam do dalszej części wpisu.
Dlaczego liście laurowe na włosy?
Liść laurowy (Wawrzyn) jest jednym z najbardziej znanych ziół o właściwościach kojących na naszą skórę głowy, zawiera olejki eteryczne (cineol, eugenol), terpeny oraz glikozydy i gorycze, dzięki czemu na przyjemny, mocny zapach używany w kuchni jako przyprawa oraz osiada silne właściwości antyseptyczne, przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Pobudza porost, likwiduje łupież a także ogranicza przetłuszczanie się włosów. Podobnie działa także na skórę, bo nawilża ją, działa oczyszczająco i ściągająco, dlatego polecany jest dla skóry tłustej i trądzikowej. Przyspiesza gojenie się trudnych ran a także jest używany w dolegliwościach reumatycznych.
Płukanka z z liści laurowych odświeża skórę, koi wszelkie podrażnienia oraz dba o zdrowie naszej skóry głowy, a także doda naszym włosom wyjątkowej objętości. Pomaga na porost i wypadanie włosów oraz doskonale zwalcza łupież, swędzenie i przetłuszczanie się skóry głowy. Jest więc prawdziwym lekiem dla naszego skalpu i włosów.
Podobne: Płukanka z Mydlnicy do włosów DIY – na objętość i ukojenie
Płukanka z liści laurowych DIY- prosty przepis
Składniki:
- spora garść suszonych liści laurowych (w całości)
- 2 szklanki ciepłej wody
Wykonanie:
Potrzebny czas: 1 dzień
Płukanka z liści laurowych na łupież DIY
- Przygotowanie składników.
Potrzebujemy małego garnka, miski, kubeczka i oczywiście -wody i zioła. Wodę należy wcześniej przegotować. - Zaparzanie.
Liście należy zalać dwoma szklankami ciepłej, ale nie wrzącej wody. Zostawić do naciągnięcia, najlepiej na całą noc. Jeśli zależy nam na czasie, tym płynem możemy już płukać włosy, ale nie będzie takich świetnych efektów, jak po gotowanej płukance. - Gotowanie.
Gdy zioła się nieco zaparzą, zagotowuje je w tej samej wodzie i gotujemy je dalej na małym ogniu przez około 10-15 minut do momentu, aż w pojawi się jasno brązowy kolor. Zostawimy na chwilkę pod przykryciem do wystudzenia i naciagnięcia. - Rozpuszczanie.
Odcedzamy płyn na sitku. Gotowa płukanka powinna mieć jasno brązowy kolor. Płyn rozrzedzamy tuż przed użyciem w misce za pomocą chłodnej wody, w proporcji 3 razy więcej wody niż płynu. - Myjemy włosy jak zwykle.
Płukanki używamy tuż po umyciu włosów. Polewaj kubkiem głowę i zanurzaj włosy w misce kilka razy. Płukankę stosujemy do ostatniego płukania, nie spłukujemy jej z włosów.
Podobne: Płukanka z rozmarynu DIY: na szybki porost włosów
Płukanka ziołowa, uwagi:
Wyciąg z liści laurowych można stosować zarówno jako tonik do twarzy jak i płukankę i wcierkę przeciwłupieżową do włosów. Płukanki nie należy stosować przy każdym myciu włosów, jest intensywna w działaniu i może wysuszyć włosy.
Płukanka z liści laurowych zachwyciła mnie efektami w postaci objętości i puszystości włosów oraz dobroczynnym działaniem na skórę głowy. Moje włosy były nawilżone i gładkie, jakby pokryła je całe serum silikonowym, świetny efekt wygładzenia oraz miękkości włosów bez spuszenia i wysuszenia, włosy się ładnie podwinęły na końcach. Były czymś pokryte, jakby woskową substancją, co nieco je dociążyło. Płukanka nie miała przykrego zapachu, chociaż w trakcie gotowania zioła pachniały jak rosół. Włosy były także ładnie odbite od nasady. Bardzo podobają mi się efekty tego DIY jak za takie tanie i dostępne ziółko! Polecam ją spróbować!
Używacie płukanek do włosów? Ania