Lily Lolo, Zestaw duo do modelowania twarzy

Witajcie, kochani! Dzisiaj czas na drugą część recenzji z nowych kosmetyków do makijażu Lily Lolo, które znalazły się niedawno na mojej toaletce. Po świetnym mineralnym podkładzie i pędzlu kabuki, które ostatnio cały czas stosuję wzięłam się za recenzję zestawu do modelowania twarzy. Czyli bronzera i rozświetlacz Lily Lolo zamkniętych razem w eleganckim pudełku. Muszę od razu napisać, że jest to najpiękniejszy produkt do makijażu z rynku produktów całkowicie naturalnych, który kiedykolwiek widziałam.

Wszak Lily Lolo to firma bardziej luksusowa, ale bardzo się ciesze, że i inne kampanie idą tą drogą: wymyślają nowe formuły prasowanych minerałów, cieni w paletkach, tusze do rzęs i podkłady w płynie. Wszystko to po to, by organiczne kosmetyki upodobnić do drogeryjnych, zwykłych, aby były łatwe w nakładaniu, szybko i sprawnie się nimi operowało nawet w pospiechu. Ten zestaw zdecydowanie należy do tego typu nowinek, jeśli zastawiacie się więc, czy warto go kupić, zapraszam do dalszej części recenzji.

Lily Lolo kosmetyki

Lily Lolo, Naturalny Zestaw Do Modelowania Twarzy Sculpt & Glow Contour Duo

Opis produktu:

Zestaw Sculpt & Glow Contour Duo to sposób na pięknie rozświetloną skórę, doskonale zaakcentowane kości policzkowe oraz wykonturowaną twarz.

  • naturalny, prasowany bronzer w wyjątkowo twarzowym odcieniu sprawi, że konturowanie stanie się wyjątkowo proste
  • odbijający światło rozświetlacz nałożony w niewielkiej ilości idealne sprawdzi się, gdy będziesz chciała dodać dziennemu makijażowi delikatny „efekt glow”, z kolei zaaplikowany w większej ilości da „efekt wow” w makijażu na wielkie wyjścia
  • długotrwały efekt i łagodna formuła; w skład zestawu wchodzą mające działanie przeciwstarzeniowe olejek arganowy oraz wyciąg z mikołajka nadmorskiego
  • wolny od sztucznych substancji zapachowych oraz talku
  • odpowiedni dla wegan

Pojemność: 10 gramów w pudełeczku z lusterkiem

Cena: 90.90 zł

Dostępność: sklep Costasy

Skład:

Mica, octyldodecanol, argania spinosa (argan) kernel oil, punica granatum (pomegranate) seed oil, candelilla cera, tocopherol, ricinus communis (castor) seed oil, polyglyceryl-2 sostearate/dimer dilinoleate copolymer, glyceryl caprylate, helianthus annuus (sunflower) seed oil. Leptospermum scoparium (manuka) oil, sodium hyaluronate, eryngium maritimum callus culture filtrate, [+/- ci 77891 (titanium dioxide), ci 77491 (iron oxide), ci 77492 (iron oxide), ci 77499 (iron oxide].

Stosowanie:

Używając Blush Brush lub Bronzer Brush nałóż bronzer na miejsca, które chcesz wykonturować – miejsca pod kośćmi policzkowymi, skronie, linie żuchwy i skrzydełka nosa. Starannie rozetrzyj wszystkie granice. Przejdź teraz do aplikacji rozświetlacza na miejsca takie jak szczyty kości policzkowych, grzbiet nosa, łuk kupidyna i pod łuk brwiowy.

Lily Lolo kosmetyki

Moje wrażenia:

Opakowanie:

Muszę znów wspomnieć o opakowaniu, które jest po prostu cudowne. Eleganckie i czarno-białe, z cienkiego plastiku i z aksamitnym logo. Jest płaskie, cienkie i niewielkich rozmiarów. Zamyka się na zatrzask, który łatwo się otwiera bez ryzyka złamanego paznokcia. Podobało mi się też biało-czarne opakowanie i jego wewnętrzny deseń. W środku produktu mamy za to poręczne lusterko oraz podział na bronzer i rozświetlacz. Dobrze, że kosmetyki te mają dużą pojemność, bo zamiast niej mogłaby być pusta komora na kiepskiej jakości pędzel, który nie przydałby się nam do niczego 🙂 Jak to bywało w wielu podobnych produktach. Chociaż znając Lily Lolo, pędzel nie mógłby być tak zupełnie kiepski. Tutaj mamy całe 10 gramów, czyli po 5 każdego z produktów. Ilośc, która pewnie wystarczyłaby na rok codziennego, oszczędnego stosowania na policzki. Bo kosmetyk, dzięki swojej kremowej formule jest także niezmiernie wydajny.

Lily Lolo mineralne

Konsystencja i nakładanie:

Oba kosmetyki mają gładką, kremową konsystencję. Nie jest to dokładnie typu “cream to powder”. Po prostu mineralny puder sprasowany za pomocą olejów i dodatków, które sprawiają, że tak łatwo się nim pracuje. Dzięki temu także łatwo się kosmetyki nabiera zarówno na puchaty pędzel, specjalny pędzel do konturowania jak i na palce. Są dobrze napigmentowane, ale i łatwe w rozcieraniu. Na pewno nie jest łatwo zrobić sobie nimi plam. Nie potrzeba dużej ilości, aby odpowiednio podkreślić policzki.

Dobrze się nimi operuje, nie sprawiają mi najmniejszych kłopotów nawet nanoszone w pośpiechu. Co więcej, bez problemu można je nałożyć na proszek, czyli przypudrowany podkład mineralny. nie warzą się, nie ścierają za szybko. Są dość trwałe, schodzą równomiernie z policzków. Zawierają jednak oleje i witaminę E, więc składniki potencjalnie komodogenne. Niektórym osobom mogą więc zapychać pory i powodować wysyp na skórze, musicie się z tym liczyć. Mnie też olej arganowy zazwyczaj zapycha i nie używam go samego na twarz, ale jak na razie nie zaważyłam żadnych złych objawów, na szczęście. Chociaż bronzer noszę prawie codziennie.

bronzer mineralny

Kolor:

Bronzer wyglada na średnio- jasny w opakowaniu i nieco za ciepły. Ale na skórze zmienia się w kakaowy, chłodniejszy bronzer idealny do konturowania policzków. Myśle, że kolor powinien być odpowiedni dla każdej karnacji. Kolor jest na tyle jasny, że nie zrobi widocznej i brzydkiej “krechy” nawet na bardzo jasnej skórze, można go łatwo rozetrzeć.

Jest też łatwy w budowaniu, więc osoby o ciemniejszej cerze także łatwo sobie z nim poradzą. Jeśli nie jesteście przekonani do koloru, mogę polecić prasowany bronzer Honolulu od Lily Lolo. Już na pewno sprawdzi się jako idealny kontur dla osób o ciemniejszym odcieniu skóry. Jest chłodny i dość ciemny.

duo do modelowania

A zestaw, jak już wspomniałam, czasem używam go do konturowania. Zazwyczaj na dzień, a na większe wyjścia pomagam sobie dodatkowym, ciemniejszym bronzerem, a tego używam do ocieplenia twarzy. Tu również swietnie się sprawdza. Co do rozświetlacza: zgadzam się z opiniami, że dla niektórych ten odcień złoto-beżowy może być za ciemny. Wtedy nie wyglada to zbyt ładnie na szczycie kości policzkowych.

Dla mnie na szczęście jest w sam raz (ciepła skóra z ciepłymi podtonami, podkład: Lily Lolo Popcorn). W tym wypadku możecie go używać jako toper dla różu bądź bronzera. A także pod łuk brwiowy i do makijażu oczu. Albo dodatek do podkładu czy bazy w celu rozświetlenia. Szkoda, żeby produkt się zmarnował, zwłaszcza o tak dobrym składzie.

Lily Lolo kosmetyki

Podsumowanie:

Zestaw Lily Lolo uważam za świetny produkt, naprawdę wart wypróbowania. Cena jest duża, ale biorąc pod uwagę wszystkie dobre cechy produktu, nie wydaje mi się juz tak odstraszająca. Zwłaszcza, że bronzera wielokrotnie używałam jednocześnie do makijażu oka oraz ocieplenia twarzy. A pudełeczko nosiłam zamiast lusterka w torebce, bo jest małe i poręczne, zawsze można poprawić sobie policzki nawet rozcierając placem 🙂 Nie, uważam, że cena jest w sam raz. Gdybym miała kiedykolwiek przejść na minimalizm i zostawić sobie tylko kilka produktów, ten zestaw na pewno by się tam znalazł. Jest uniwersalny i znakomity.

Ocena: 5/5

Wszystkie kosmetyki Lily Lolo możecie kupić na stronie Costasy:

Znacie produkty Lily Lolo? Używacie bronzera przez cały rok czy tylko w lecie? Wolicie prasowane minerały? Dajcie znać w komentarzu, będzie mi bardzo miło! Asia

Post powstał w ramach współpracy (barterowej) z marką.

Oceń artykuł:

Średnia ocena: 5 / 5. Liczba ocen: 123

Jeszcze nikt nie ocenił! Bądź pierwsza/y!

Podobne artykuły

Zostaw pierwszy komentarz