Witajcie, kochani! Przychodzę do was dzisiaj z kolejną krótką recenzją kosmetyków do pielęgnacji włosów, tym razem jest to L’Oreal Hair Expertise, odżywka Pure Riche, Nourish & Taming.
Ten kosmetyk testowałam już jakiś czas temu, ponieważ także jak odżywkę Dream Long kupiłam ją w Londynie, gdy jeszcze była nowością niedostępną na polskim rynku kosmetycznym- wydaje mi się, że wciąż jej u nas nie ma. Oczywiście skusiło mnie to, że L’oreal jest odżywką polecaną zarówno do długich jak i kręconych włosów, widziałam jej dobre recenzje w internecie i bardzo chciałam przetestować. Poprosiłam więc o zakup moją siostrę Anię, ale niestety pomyliła się i zamiast różowej wersji z tej serii zakupiła mi tę z kamelią. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie o, że ta wersja zawiera i parafinę, alkohol i nieco poliquaterniów, więc średnio się nadaje do emulgowania ani w pobliżu skóry głowy. Dlatego też odżywka przeczekała swoje na półce w łaziance, gdy bardzo powoli ją zużywałam. Ostatecznie kosmetyk trafił do mojego projekty denko 20 w 2020.
Uważam, że ta odżywka jest troche za słaba do codziennego stosowania, nieco wysusza mi włosy więc do zniszczonych końcówkę także słabo, ale niezła jest jako odżywka myjąca w metodzie mycia OMO i jako emulgator. I w taki sposób właśnie ją teraz zużywam, pomimo, że wcale niemało kosztowała. Jeśli zainteresowałam was tym produktem, zapraszam do dalszej części wpisu i mojej krótkiej recenzji.
L’Oreal Paris Hair Expertise Pure Riche, Nourish & Taming
L’Oreal Paris Hair Expertise Pure Riche Nourish & Taming Conditioner to nowy system odżywczej pielęgnacji L’Oreal dla najbardziej delikatnych włosów. Bogata formuła L’Oreal Paris Hair Expertise Pure Riche Nourish & Taming Conditioner zawiera prawdziwie aromatyczne zapachy, które z pewnością stworzą wyjątkowe doznania sensoryczne przy każdym użyciu. Olejek roślinny z esencjonalnej lnianki i pestek moreli pobudzi zmysły.
Specjalnie zaprojektowana dla bardzo suchych, zbuntowanych włosów, seria łączy w sobie odżywczy system pielęgnacyjny bez siarczanów. Formuła pozostawia włosy intensywnie odżywione i chronione przed wysuszeniem. Odżywione włosy są satynowo miękkie i niesamowicie jedwabiste. Włosy szybko się układają, łatwo się układają i mają olśniewający połysk.
Wskazówki:
Zanurz się w EverRiche: Po użyciu szamponu EverRiche Nourishing and Taming Shampoo delikatnie rozprowadź niewielką ilość odżywki na mokre włosy, koncentrując się na ich długości i końcówkach. Dobrze spłucz.
Skład:
AQUA, *******, CAMELINA SATIVA SEED OIL, CARAMEL, CETEARYL ALCOHOL, *******, CHLORHEXIDINE DIHYDROCHLORIDE, CI19140 / YELLOW5, *******, HEXYL CINNAMAL, ISOPROPYL ALCOHOL, ISOPROPYL MYRISTATE, *******, PARAFFINUM LIQUIDUM / MINERALOIL, PARFUM, PHENOXYETHANOL, POLYQUATERNIUM-37, POLYSORBATE 20, PPG-1 TRIDECETH-6, PROPYLENE GLYCOL, *******, QUATERNIUM-80, VITIS VINIFERA SEED OIL / GRAPE SEED OIL (*).
Cena: 34,99 zł
Pojemność: 250ml
L’Oreal Hair Expertise, odżywka Pure Riche, moja opinia:
Opakowanie:
Odżywka kryje się w plastikowej, poręcznej tubie z miękkiego plastiku we wściekle pomarańczowym kolorze. Typowa dla całej serii i innych drogeryjnych kosmetyków typu L’ORÉAL. Tuba stoi do góry nogami i łatwo wycisnąć resztki produktu. Dobrze, że jest przezroczysta i wiemy, ile kosmetyku zostało. Wydobycie resztek pewnie będzie wymagało cięcia opakowania.
Odżywka ma średnio gęstą konsystencję i mocny, kwiatowy zapach, bardzo przyjemny, który długo utrzymuje się na długości włosów.
Właściwości:
Ten kosmetyk testowałam już jakiś czas temu, ponieważ także jak odżywkę Dream Long kupiłam ją w Londynie, gdy jeszcze była nowością niedostępną na polskim rynku kosmetycznym- wydaje mi się, że wciąż jej u nas nie ma. Oczywiście skusiło mnie to, że L’oreal Hair Expertise jest odżywką polecaną zarówno do długich jak i kręconych włosów, widziałam jej dobre recenzje w internecie i bardzo chciałam przetestować. Poprosiłam więc o zakup moją siostrę Anię, ale niestety pomyliła się i zamiast różowej wersji z tej serii zakupiła mi tę z kamelią. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie o, że ta wersja zawiera i parafinę, alkohol i nieco poliquaterniów, więc średnio się nadaje do emulgowania ani w pobliżu skóry głowy. Dlatego też odżywka przeczekała swoje na półce w łaziance, gdy bardzo powoli ją zużywałam. Ostatecznie kosmetyk trafił do mojego projekty denko 20 w 2020.
Zarówno nazwa jak i reklama tego produktu jest bardzo myląca. Wiadomo, że hasła typu: sklejanie końcówek i regeneracja zniszczonych włosów na opakowaniach produktów do włosów dobrze się sprzedają, ale ten produkt zamiast pomóc, może tylko wysuszyć włosy. Co prawda ładnie pachnie i miło się go używa, parafina i inne obciążacze ładnie dociążają włosy, wiec jest iluzja zadbania o zniszczone pukle. Jednak już chwile po myciu ten efekt znika i nie wyglądają jakoś rewelacyjnie, widzę lekkie podsuszenie i sztywność włosów. Poza tym ma typowy, drogeryjny skład, emolienty z odrobina nawilżaczy, niezbyt bogaty, ale i nie najgorszy. Niestety mimo ceny i opisu żadnych cudów na naszych włosach nie zrobi.
Uważam, że ta odżywka Hair Expertise jest troche za słaba do codziennego stosowania, nieco wysusza mi włosy więc do zniszczonych końcówkę także słabo. Właściwie ja jej używam na końce włosów, do wczesywania i/albo jako odżywkę bez spłukiwania, przez co bardzo wolno mi schodziła. Ale niezła jest jako odżywka myjąca w metodzie mycia OMO i jako emulgator- po czym zmywam silnym szamponem. I w taki sposób właśnie ją teraz zużywam, pomimo, że specjalnie się do tego nie nadaje, a i wcale niemało kosztowała.
Zobacz: Projekt denko włosowe 20 w 2020 | aktualizacja
Podsumowanie:
Testowałam ją kilka razy podczas projektu denko w różnych rolach- jako pierwsze O, do emulgowania olei, jako podkład pod olej, ale efekty zawsze były średnie. Ale nadaje się do mycia i pięknie pachnie, łatwo włosy po niej rozczesać i w tym się chyba właśnie jedynie odżywka L’ORÉAL Hair Expertise sprawdza. Jednak nie planuję ponownego zakupu- znam sporo innych kosmetyków o lepszym składzie i działaniu. Niestety mimo ceny i opisu żadnych cudów na naszych włosach nie zrobi.
Znacie kosmetyki L’ORÉAL? Asia
Bardzo solidna odżywa. Zdecydowanie, jedna z najlepszych. Moim zdaniem warto spróbować, jednak nie jest ona dla każdego.