Kallos Color, maska do włosów z olejem lnianym i filtrem UV

Witajcie, kochani! Przychodzę do was dzisiaj z kolejną krótką recenzją kosmetyków do pielęgnacji włosów, tym razem jest to maska Kallos Color. Kallos to bardzo popularne maski do włosów znane z blogów włosomaniaczek, które niegdyś biły rekordy popularności. Nic dziwnego, bo były bardzo tanie, dobre i łatwo dostępne. Taka uniwersalna maska o ubogim składzie i rzadkiej konsystencji była świetna wprost do mycia włosów, mycia OMO, emulgowania, zamykania pielęgnacji, jak B/S i oczywiście do tuningowania masek i odżywek DIY czy domowej roboty.

Ja także swoją pierwszą maskę Kallos Color kupiłam na fali ich popularności, stosowałam także mniej znany, ale pięknie pachnący Kallos Banana. Była to także jedna z pierwszych świadomie przeze mnie kupionych odżywek. Wybrałam ten rodzaj dlatego, że był najbardziej popularny, co za tym idzie- najczęściej polecany w recenzjach i blogowych postach. Udało mi się wtedy kupić taki litrowy słój w promocji za 8 zł, natomiast ten mały słoiczek niedawno dostałam podczas wyprawy na Węgry, gdzie w azjatyckich mini sklepikach wszystkie Kallosy kosztują jakieś 4 zł. Bez wahania go wsadziłam do koszyka, bo wiem, że jest to świetna i uniwersalna odzywka do wszystkiego, tym bardziej wiec sprawdzi mi się podczas wyjazdu. Jedna mi wystarczy i do mycia i do pielęgnacji, bo będę ją mieszać z produktami spożywczymi i dzięki temu zachowam równowagę PEH. Jeśli jesteście ciekawi, jak mi się Kallos Color sprawdził w tej roli minimalnej pielęgnacji, zapraszam do dalszej części wpisu i krótkiej recenzji.

Kallos Color, KJMN, maska do włosów farbowanych
Kallos Color, KJMN, maska do włosów farbowanych

Kallos Color, KJMN, maska do włosów farbowanych

Maska do włosów Kallos Color z olejkiem z ziaren lnu i filtrem UV pielęgnuje i odżywia włosy farbowane i zniszczone. Filtr UV chroni kolor wydłużając jego intensywność i zapewnia blask włosom. Olejek z ziaren lnu sprawia, że włosy staja się jedwabiste, miękkie w dotyku i łatwe w układaniu.
Maska Color chroni również włosy przed szkodliwym wpływem środowiska i zapewnia długotrwały lśniący kolor.  Kallos KJMN Color Maska chron i zapewnia blask, odbudowuje i wydłuża intensywność koloru 

Stosowanie: Stosujemy po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach. Po upływie 5 minut działania spłukać.

Skład INCI:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Linum Usitatissimum Seed Oil, Citric Acid, Benzophenone-3, Propylene Glycol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone

Cena: 4- 12 zł

Pojemność: 1000 ml/ 275ml

Kallos Color, KJMN, maska do włosów farbowanych
Kallos Color, KJMN, maska do włosów farbowanych

Podobne: Do czego jeszcze możemy ją wykorzystać? Zobacz: 3 sposoby na to, jak zużyć odżywkę do włosów

Moja opinia:

Kallos to bardzo popularne maski do włosów znane z blogów włosomaniaczek, które niegdyś biły rekordy popularności. Nic dziwnego, bo były bardzo tanie, dobre i łatwo dostępne. Taka uniwersalna maska o ubogim składzie i rzadkiej konsystencji była świetna wprost do mycia włosów, emulgowania, zamykania pielęgnacji, jak B/S i oczywiście do tuningowania masek i odżywek DIY czy domowej roboty.

Najbardziej znanym rodzajem była maska Kallos Color, ponieważ była czysto emolientowa, z olejem lnianym przyjaznym wielu rodzajom włosów, zwłaszcza kręconym i bez silikonów oraz oblepiaczy. Swojego czasu była hitem do mycia włosów odżywką. Szybko jednak się okazało, że te kosmetyki nie są takie czyste- zawierają Methylisothiazolinone i Methylchloroisothiazolinone, znane również jako „itchy Msy” lub „Msy”, czyli uczulające konserwanty. Powodują u niektórych ludzi swędzenie skóry głowy i/albo wypadanie włosów, wiec sporo włosomaniaczek odeszło od stosowania tych kosmetyków albo nakładane są tylko od ucha w dół, omijając wrażliwy skalp, wiec nie mogą zrobić nam krzywdy.

Ja także swoją pierwszą maskę Kallos Color kupiłam na fali ich popularności, stosowałam także mniej znany, ale pięknie pachnący Kallos Banana. Była to także jedna z pierwszych świadomie przeze mnie kupionych odżywek. Wybrałam ten rodzaj dlatego, że był najbardziej popularny, co za tym idzie- najczęściej polecany w recenzjach i blogowych postach.

Sama tak lekka odżywka oczywiście, traktowana jako maska po umyciu włosów (zwłaszcza detergentowym, mocnym szamponem) będzie dla każdego zdecydowanie za lekka. Wszak jest bez silikonów, oblepiaczy, olei, itd. i nie ma szans nam włosów ani specjalnie odżywić, ani dociążyć. 

Kallos Color, KJMN, maska do włosów farbowanych
Kallos Color, KJMN, maska do włosów farbowanych

Jest to jednak świetna i uniwersalna odzywka do wszystkiego, tym bardziej wiec sprawdzi mi się podczas wyjazdu. Jedna mi wystarczy i do mycia włosów, do OMO, do emulgowania i do pielęgnacji, bo będę ją mieszać z produktami spożywczymi i dzięki temu zachowam równowagę PEH. Sprawdzała się i w tej roli, nie mam zastrzeżeń. Maska była kremowa, ale przejrzysta, nie za rzadka, nie ściekała z palców. Po użyciu włosy zawsze były bardzo miękkie i łatwo się rozczesywały. Zapach jednak był tekturowy, mdły i kosmetyczny – bez szału.

Podsumowując:

Jest to wciąż jeden z najtańszych kosmetyków o niezłym składzie, jakie możemy kupić na rynku włosowym. Cena za taką pojemność jest znakomita, nie szkoda mi jej nawet na codzienne mycie włosów odżywką. Na pewno kiedyś zakupię inne zapachy z tej seri, ale też w mniejszych słoiczkach. Jeśli nie straszne wam uczulenie albo chcecie tylko używać na długości włosów- bardzo polecam.

Znacie maski Kallos?

Oceń artykuł:

Średnia ocena: 5 / 5. Liczba ocen: 122

Jeszcze nikt nie ocenił! Bądź pierwsza/y!

Podobne artykuły

1 komentarz

Zostaw swój komentarz