Hej, kochani! Dzisiaj mam dla Was kolejny post włosowy, czyli ostatnią nowość pielęgnacyjną:Balea MEN, Wzmacniający tonik do włosów Caffein Power Effect. Wcierka o takim składzie – z kofeiną i ekstraktami – zapowiada się bardzo ciekawie, zwłaszcza, że wciąż niewiele mamy tego typu produktów na rynku, przeznaczonych specjalnie do wzmocnienia cebulek i pielęgnacji skóry głowy.
Ten kosmetyk kupiłam na Węgrzech, podczas ostatniej wyprawy do Drogerii Dm. Nie jest niestety dostępna w Polsce, ale widziałam podobny produkt, już bez kierowania na pielęgnację męskiej skóry głowy, firmy Isana i z kofeiną w Rossmannie- trzeba będzie mu się bliżej przyjrzeć.W DM pełno było też popularnych niegdyś kofeinowych wcierek Alpecin, ale te Balea były oczywiście o wiele tańsze.
Bo co z tego, że jest napisane “for men”? Skład ma kosmetyk dobry, chociaż jest wcierką mocno alkoholową. Ma super dostępność i tanią cenę za tę pojemność. Do tego butelka ma dziubek do nakładania. Bałam się tylko bezsenności od kofeiny i podrażnień od alkoholu, ale jednak nic takiego nie nie zauważyłam. Wcierkę Balea Men testuję od dwóch tygodni do skóry głowy, razem z porządnym masażem. Jeśli jesteście ciekawi, jak mi się sprawdziła w zapuszczaniu długich włosów, zapraszam do dalszej części wpisu.
Balea MEN, kofeinowy tonik -wcierka do włosów Caffein Boost Tonic, Power Effect
- Wzmacnia cebulki włosów
- Pomaga zapobiegać dziedzicznej utracie włosów
- Odżywia i odświeża skórę głowy pantenolem
- Szybko się wchłania
Kofeinowy tonik do włosów Balea MEN Power Effect zapewnia profesjonalną i skuteczną pielęgnację specjalnie dla męskich włosów. Kompleks kofeiny i RootBio Tec wnika głęboko w cebulki włosów i celowo pomaga zapobiegać dziedzicznej utracie włosów*, wzmacniając w ten sposób cebulki włosów. Szybko wchłaniająca się formuła dodatkowo odżywia i odświeża skórę głowy nawilżającym pantenolem. Jego formuła nie zawiera mikroplastików i rozpuszczalnych w wodzie czysto syntetycznych polimerów.
Stosowanie:
Nakładaj równomiernie na skórę głowy dwa razy dziennie, rano i wieczorem, a następnie wmasuj. Nie spłukiwać.
Skład:
AQUA | ALCOHOL DENAT. | POLYGLYCERYL-4 CAPRATE | GLYCERIN | PANTHENOL | OCIMUM BASILICUM HAIRY ROOT CULTURE EXTRACT | NIACINAMIDE | CAFFEINE | CITRIC ACID | DISODIUM PHOSPHATE | ALCOHOL | PARFUM | LIMONENE.
Pojemność: 150 ml
Cena: 1 199
Podobne: Marion, Enjoy Fruit, wcierka do skóry głowy
Balea MEN, Caffein Boost Tonic, Power Effect, moja opinia:
Jak już pisałam we wstępie, wcierka o takim składzie – z kofeiną i ekstraktami – zapowiada się bardzo ciekawie, zwłaszcza, że wciąż niewiele mamy tego typu produktów na rynku, przeznaczonych specjalnie do wzmocnienia cebulek i pielęgnacji skóry głowy.
Bo co z tego, że jest tam napisane “for men”? Męski kosmetyk nie męski, jak wcierka z kofeiną to musiałam brać. W DM pełno było też popularnych niegdyś kofeinowych wcierek Alpecin, ale te Balea były o wiele tańsze, więc wzięłam butelkę na przetestowanie. Skład ma kosmetyk dobry, chociaż jest wcierką mocno alkoholową i może niektóre wrażliwe skóry głowy mocno podrażnić. Ma super dostępność i tanią cenę za tę pojemność.
Opakowanie to przezroczysta butelka z męskim, elegancjim nadrukiem. Do tego butelka ma dziobek do nakładania, którego jednak nie używałam, za szeroki otwór i dużo się marnuje. Nakładałam standardowo 5 ml raz dziennie, przy pomocy strzykawki. Płyn jest też przejrzysty, ma bardzo ładny, mocny i przyjemny zapach, taki mało męski, świeży. Bałam się tylko bezsenności od kofeiny i podrażnień od alkoholu, ale jednak nic takiego nie nie zauważyłam. Wcierka nie jest oleista, nie powoduje sztywności ani klejenia włosów, nie przyspieszyła mi przetłuszczania się skalpu. Zero sklejania włosów, były bardzo świeże, uniesione u nasady, mniej przetłuszczania.
Wcierka Balea Men, podsumowanie:
Wcierkę Balea Men testowałam przez miesiąc, razem z porządnym masażem skóry głowy. Nie wiem, czy wzmacnia włosy oraz hamuje ich wpadanie, bo dla rzetelnego testu trzeba by stosować ją kilka miesięcy. Mam jednak wrażenie, że tak, trochę już mi pomogła, dodatkowo też łykam zestawy witamin i jem zdrowo, co na pewno pomaga. Po wcieraniu raz dziennie tego i raz dziennie Banfi widziałam efekty. Nawet za dobre- włosy mi urosły rzeczywiście tak dużo, że latałam po sklepach za henną, aby zafarbować widoczne odrosty. Widać, że działa. Polecam!
Znacie ten kosmetyk? Ja go będę dalej z przyjemnością używać.
Asia