Zakupy z lumpeksu (2) | beżowe basic na wiosnę

Hej, kochani! Dzisiaj mam dla Was kolejny odcinek z nowego cyklu o ekologicznej i odpowiedzialnej modzie, czyli zakupy z lumpeksu. Tak jak i poprzedni post w tej serii będzie to o edycji przed wiosennej, czyli modne beżowe basic na okres przejściowy i wiosnę.

Wiadomo, ze każda kobieta potrzebuje takich podstawowych ubrań w swojej szafie, niestety w sklepach zazwyczaj takie proste i zwykłe ubrania są nie dość, ze bardzo drogie, to kiepskiej jakości. Chodzi tu zarówno o szwy, jak i jakość materiału. Kompletnie nie opłaca się mieć podstaw szafy, które bardzo szybko się zużyją, zazwyczaj są do wyrzucenia już po kilku praniach. Dlatego często szukam basiców w lumpeksach, bo dokładnie takie same, markowe ubrania można tam kupić za dosłownie grosze, to jeszcze czasem udaje się znaleźć ubrania od dizajnerów czy takie dobrej jakości, z wełny, dobrej bawełny czy z dodatkiem kaszmiru. Zawsze się za nimi rozglądam i dodaję bezowe, proste podkoszulki czy sweterki do mojego koszyka w second hend. Tym razem jest to haul zakupowy z dwóch sklepów stacjonarnych, czyli typowe zakupy z lumpeksu.

Znalazłam bardzo ładne rzeczy w niezwykle niskich cenach – 3,50 zł, 2 zł i 1 zł, a są w naprawdę wzorowym stanie, więc jestem jak najbardziej zadowolona. Jeśli jesteście ciekawi, co udało mi się zakupić, zapraszam do dalszej części postu!

Zakupy z lumpeksu, topy i swetry:

Zakupy z lumpeksu, topy i swetry:

1. Top na ramiączkach Papaya, r. 16, 95 % bawełna, 5 elastyna, cena: 1 zł

Koszulka ma bardzo ładny kolor, cielisty, coś między beżowym a stonowanym różowym. Mimo ogromnego rozmiaru jest na mnie w sam raz, może ktoś ją skurczył w praniu? Taki prosty basic zawsze się przydaje: pod swetry, pod przezroczyste koszule mgiełki, w upalne lato.

2. Uni Qlo, sweter beżowy, r. i metka wycięte, cena: 3,50 zł

Nie wiem, co bardziej w nim kocham: kolor idealnego, ciepłego jasnego beżu czy miękkość. Musi mieć dodatek kaszmiru, nie ma innego wytłumaczenia. Mogłabym go głaskać cały dzień. Sprawia, że czuję się milutko. Pasuje dosłownie do wszystkiego.

Podobne sweterki tej japońskiej marki kosztują nieco więcej…

3. Top bez ramion Minuet petite, r. 38, 83 % wiskoza, 17 nylon, cena: 2 zł.

Nie przeczytałam metki i wyprałam wszystko arzem, a to się pierze podobnie jak jedwab, tylko w zimnej wodzie, osobno, bez pralki itd. Nic się koszulce na szczęście nie stało. Uwielbiam ten kolor i styl, w ogóle nie babciny. Kolor jasna kawa z mlekiem. Taki top będę nosiła do białych jeansów, letnich spódnic i może jako kamizelkę. Pod każdym względem idealny basic.

Zakupy z lumpeksu, topy i swetry:
5. Dorothy Perkins, 1. Papaya, 3. Minuet petite

4. Wallis, krótki kardigan, r. 40, 82 % bawełna, 18 nylon, cena: 3,50 zł.

uwielbiam nosić takie sweterki jako topy, zapięte przez całą długość. Korzystam z mody na takie stylizowanie. Również jako sweterek rozpięty na ręce, gdy jest odrobine chłodny w letni wieczór. Mam już jeden w podobnym kolorze, ale ten ma urocze detale z falbankami i złote guziczki. No i ta cena… Grzech nie skorzystać. Doszukiwałam się w nim plam dziur i innych wad, ale nadaremno- jest idealny. Może tylko znów skurczony w praniu, dzięki temu dobrze psuje na osobę o rozmiarze 36.

7. M%S, 4. Wallis

5. Sweter sukienkowy Dorothy Perkins, r. 38, akryl, cena: 3,50.

Kolejna sukienka swetrowa w beżowym kolorze, jakich kilka już kupiłam w poprzednim haulu. ta jest jednak bardzo cienka, idealna na spacer w pierwsze słoneczne dni wiosny. Ma ciepły, bezowy kolor. Nie wiem tylko, czy ta kieszonka i styl mi odpowiada. No i akryl, czyli pocenie gwarantowane. Ale za tą cenę nie będę się zastanawiać. Znowu zero wad i nie wiem, czemu była w koszach.

Podobne: Zakupy z lumpeksu (1) | second hand haul

6. Sweter cienki Soon, r. 38, akryl, cena: 1 zł.

Cienki kremowy sweterek, bardzo miły w dotyku. Bardzo ciepły, spokojnie wystarczy taki na marzec. Kremowy kolor pasuje do wszystkiego w mojej szafie. Niestety on był w najgorszym stanie z tych wszystkich ubrań, miał kilka plam z przodu i jest pofrędzlowany. Na szczęście po zwykłym praniu wszystko zeszło i nie musiałam się bawić w kombinowanie. Po golarce będzie jak nowy.

2. Uni Qlo, 6. Soon

7. Bluzka sweterkowa Classic, M&S, r. 40, akryl, cena: 3,50.

Moją uwagę przykuł piękny kolor jasnego cappucino i metka, która wygladała na vintage. Niestety to zwykły akryl z M&S, ale nawet taki top potrafi tam dużo kosztować. jest nieco na mnie za duży, al ei tak wzięłam, najwyżej dam siostrze. Kocham ten styl bluzki, która pasuje do wszystkiego, a zwłaszcza eleganckich spodni, które mam w swojej szafie w kilku kolorach. Miała plamę jakby z oleju, ale zaryzykowałam i zeszło w praniu bez problemu.

Podsumowanie

Co sądzicie o moich zakupach w second handach? Korzystacie z takich miejsc, czy wolicie nowe ubrania z sieciówek? Zawsze uważałam, że w ciucholandach można znaleźć perełki, które w naprawdę kosztują grosze, nawet po podwyżce cen. Dlatego ubieram się w nich od lat i większość mojej szafy to właśnie zakupy z lumpeksów, chociaż to zadbane i firmowa ubrania, więc nikt z moich znajomych nigdy by się tego nie domyślił. Każda sztuka kosztowała od 1-3,50 zł z koszy, więc jest to naprawdę najtańsza możliwa okazja. Ubrania mierzyłam i są na mnie dobre, są też w naprawdę wzorowym stanie, więc jestem jak najbardziej zadowolona z tych zakupów. Na pewno jeszcze nie raz odwiedzę te miejscówki!

Kupujecie w lumpeksach czy wolicie promocje w sklepach? Ania

Oceń artykuł:

Średnia ocena: 5 / 5. Liczba ocen: 134

Jeszcze nikt nie ocenił! Bądź pierwsza/y!

Podobne artykuły

Zostaw pierwszy komentarz