Witajcie, kochani! Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją kosmetyków mineralnych: Rival de Loop Young, Crystal Pigments, czyli najciekawszych moim zdaniem pigmentów / cieni mineralnych do powiek. Są to tanie kosmetyki naturalne z dobrym składem, które możemy kupić stacjonarnie i w sieciowych drogeriach. Te akurat spotkałam na stoisku Rival de Loop w czeskiej Drogerii Rossman, ale możliwe, że są dostępne i w innych krajach, a niebawem zawitają i u nas, tak jak kolorówka Alterra.
Moje kolory to 05. vintage romance i 04. rose quartz, czyli przepiękny beż i różowo- beżowy, jasny kolor, które nadają się nie tylko na całą powiekę przy wieczornym makijażu, ale i jako akcent na co dzień, przy delikatnym makijażu oka. Myślę, że można by się także kiedyś pokusić na zrobienie z nich połyskujących toperów- róży na policzki czy błyszczyków do ust – w końcu to zwykłe pigmenty mineralne.
Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądają te odcienie, zapraszam do dalszej części recenzji.
Rival de Loop Young, Crystal Pigments
Rival de Loop, Young, Crystal Pigments (Kryształowy sypki pigment – cień do powiek)Rival de Loop Crystal to sypkie pigmenty dostępne w siedmiu odcieniach. W składzie mają stabilne barwniki i luminooptyczne pigmenty, które dobrze przyczepiają się do skóry bez konieczności zastosowania bazy. Pięknie połyskują i podkreślają makijaż oczu na 12 godzin.
Pojemność: 2g
Cena: ok. 6,00 zł
Skład: Pigmenty mineralne w proszku, wegańskie.
Moja opinia o cieniach Rival de Loop Crystal Pigments
Opakowanie:
Wszystkie produkty pakowane są w słoiczki z grubego plastiku z otwieranym sitkiem i zakręconym wieczkiem. Opakowanie jest małe i urocze, utrzymane w kolorystyce koloru cieni. Produkt wegański i naturalny, mimo napisów na opakowaniu o 12 miesiącach daty uważności są to czyste pigmenty i mają trwałość na wieczność. Pojemność jest standardowa dla cieni mineralnych i pigmentów. Pudełeczka posiadają sitka, więc można dozować odpowiednią ilość produktu bez obaw o rozsypanie.
Dostępne są w 5 odcieniach:
- 02 Desert Island
- 01 Mermaid’s Dream
- 03 Silver Quest
- 04. rose quartz
- 05. vintage romance
Właściwości:
Rival de Loop Crystal Pigments to bardzo dobre pigmenty dostępne stacjonarnie o pięknej kolorystyce i rewelacyjnej przyczepności. Są to tanie kosmetyki naturalne z dobrym składem, które możemy kupić stacjonarnie i w sieciowych drogeriach. Te akurat spotkałam na stoisku Rival de Loop w czeskiej Drogerii Rossman, gdy bez przekonania sprawdzałam składy paletek do cieni we wszystkich szafach. Możecie wyobrazić sobie moje zdumienie , gdy nagle widzę tam czyste minerały.
Moje kolory to 05. vintage romance i 04. rose quartz, czyli przepiękny beż i różowo- beżowy, jasny kolor, które cudnie się mienią i na oku wyglądają po prostu bosko. Były to dwa najlepsze-moim zdaniem-odcienie, oprócz nich był także typowy rudawy brąz, srebrny brokat i niebieski Marzenie Syreny, bardzo ciekawy, ale niestety nie dla mnie.
W zależności od kąta padania światła cienie mienia się i błyszczą beżem i różem. Mają świetną przyczepność, nawet bez żadnej bazy pod cienie nie obsypują mi się i nie znikają. Pozostają na powiece bez zmian przez wiele godzin. Przy tym nie mają dużych, brokatowych cząsteczek, więc nadają się nie tylko na całą powiekę przy wieczornym makijażu, ale i jako akcent na co dzień, przy delikatnym makijażu oka. Myślę, że można by się także kiedyś pokusić na zrobienie z nich połyskujących toperów- róży na policzki czy błyszczyków do ust – w końcu to zwykłe pigmenty mineralne. Cienie są odpowiednio napigmentowane i dobrze się rozcierają, nie robią plam na powiekach. Są bardzo wydajne, jak większość kosmetyków mineralnych.
Jestem zadowolona z tych pigmentów, bo są naprawdę tanie a jakość wspaniała.
EDIT: marka Rival de Loop Young zmieniła nazwę na Rival Loves Me i nie jestem pewna, czy wciąż posiadają w ofercie te pigmenty, ale warto poszukać wsród ich składów tanich perełek do makijażu naturalnego. W Polsce dostępne są na razie tylko lakiery do paznokci.
Podobne: OH! PURE PIGMENT, cienie mineralne-swatche i opinia
Podsumowanie Crystal Pigments
Nigdy bym nie pomyślała, że tania marka drogeryjna dla nastolatek wprowadzi na rynek taki pigment naturalny o świetnej jakości. Kolory są po prostu niesamowite, aplikacja jest łatwa, a przyczepność i trwałość wprost cudowna. Jestem nimi zachwycona i mam jedynie nadzieję, że kiedyś i u nas można będzie kupić stacjonarnie tanie i dobre kosmetyki naturalne.
Co o tym myślicie? Jakieś kolorki już wpadły wam w oko? Dajcie znać!