Hej, kochani! Dzisiaj mam dla Was kolejny wpis o pielęgnacji ciała- Farmona z serii sweet secret, peeling maska i masło do ciała czekolada z chili i owocami. Kosmetyki te dostałam na walentynki i używam z przyjemnością jako relaksujące spa po ciężkim, zimnym dniu. Pachną naprawdę przecudnie.
Nie są to kosmetyki naturalne i nie bardzo podobają mi się ich składy, a także plastikowe opakowania. Niemniej jednak był to prezent i zamierzam go do końca zużyć, bo ich stosowanie to ogromna przyjemność, a do skóry ciała nie jestem tak bardzo restrykcyjna z naturalnymi składami, jak do włosów czy twarzy. Jeśli jesteście ciekawi, jak mi się sprawdziły te produkty, zapraszam do dalszej części wpisu.
Farmona, SWEET SECRET Odżywczy krem hybrydowy do ciała, CZEKOLADA Z CHILI I OWOCAMI
Sweet Secret. Twoja słodka tajemnica. Nieopisana słodycz, której nie musisz sobie odmawiać. Chwile zapomnienia, które mogą trwać bez końca. Wyobraź sobie dzień pachnący jak czekolada z chili i owocami. A przy tym Twoje ciało otrzymuje wszystko, czego potrzebuje.
Odżywczy hybrydowy krem do ciała Sweet Secret stopniowo uwalnia składniki aktywne, przez co zapewnia 24-godzinne, intensywne działanie. Jest źródłem suplementacji skóry w witaminę E i magnez, dlatego opóźnia procesy starzenia i przywraca skórze zdrowy wygląd. Ekstrakt z ziaren kakaowca długotrwale i głęboko odżywia, a ekstrakt z limonki i olej malinowy wygładzają i poprawiają elastyczność skóry.
Tak, Sweet Secret to nie tylko przyjemność. To Twoja słodka tajemnica piękna.
Efekty:
długotrwale i głęboko odżywia skórę, opóźnia procesy starzenia, łagodzi podrażnienia i doskonale wygładza
Sposób użycia:
Krem delikatnie wmasuj w skórę. Stosuj rano i wieczorem.
Składniki/Ingredients:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Dimethicone, Ceteareth-20, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Extract, Propylene Glycol, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Phosphatidylcholine, Butylene Glycol, Sodium Deoxycholate, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Fucus Vesiculosus (Bladderwrack) Extract, Magnesium PCA, Zinc PCA, Manganese PCA, Calcium PCA, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Cetyl Stearate, Isostearyl Isostearate, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, Stearic Acid, Sodium Polyacrylate, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Disodium EDTA, Parfum (Fragrance), BHA, Mannitol, Microcrystalline Cellulose, CI 77491, Hydroxypropyl Methylcellulose, CI 16255, Caramel.
cena: 15,00 zł
Pojemność: 200 ml
Podobne: Ziaja, naturalnie pielęgnujemy- balsam, żel i dezodorant
Farmona, SWEET SECRET Odżywczy peeling-maska do ciała z cukrem trzcinowym CZEKOLADA Z CHILI I OWOCAMI
Odżywczy peeling-maska do ciała Sweet Secret, bogaty w nutrii-olejki, delikatnie natłuszcza i pielęgnuje skórę. Ekstrakt z ziaren kakaowca intensywnie odżywia, ekstrakt z limonki i olej malinowy wygładzają i poprawiają elastyczność, a kryształki cukru trzcinowego usuwają martwe komórki naskórka, dzięki czemu ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie.
Tak, Sweet Secret to nie tylko przyjemność. To Twoja słodka tajemnica piękna.
Składniki/Ingredients:
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Sucrose, Sodium Chloride, Kaolin,Caprylic/Capric Triglyceride,PEG-40 Hydrogenated Castor Oil,Silica,Decyl Oleate,Butyrospermum Parkii (Shea) Butter,Cocos Nucifera (Coconut) Oil,Glycerin,Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil,Aqua (Water),Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Extract**,Propylene Glycol,Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract,Saccharum Officinarum (Sugar Cane),Cetyl Alcohol, Isostearyl Isostearate,Potassium Cetyl Phosphate,Cetyl Behenate,Behenic Acid, Pumice,Bambusa Arundinacea Stem Extract, henoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum (Fragrance),BHA,Caramel,CI 16255
cena: 16,50 zł
Pojemność: 200 ml
Moja opinia:
Opakowanie:
Kosmetyki Farmona zapakowane są w niski, odkręcany plastikowy słoik dobrej jakości. Grafiki są estetyczne i kojarzą się z egzotycznymi wakacjami. W środku jest zaklejka z folii, która chroni kosmetyki przed otwieraniem. Dobrze, ze różnią się kolory nakrętek, więc gdy sięgam pod prysznicem nie zdarza mi się ich pomylić.
Działanie:
Konsystencja peelingu Farmona jest faktycznie gęsty i treściwy, to pasta z olejków i cukru barwionego na brązowo. Mocny zapach, czuć nawet bez otwierania opakowania, kakaowy, deserowy, pyszny i jadalny, jak budyń czekoladowy z nutką przypraw. Bardzo trwały na skórze, zostaje tez na ubraniu. Niekoniecznie do dobry znak- wolałabym używać produktów o lepszych składach, a bez drażniących dodatków zapachowych.
Gdybym nie popatrzyła na skład, można by sobie było wyobrazić, że rzeczywiście jest to naturalny produkt jak domowy peeling cukrowy. Niestety tak samo jak peelingi Green Pharmacy skład ma parafinowy, nie najlepszy, nie najbogatszy, ale cóż, stwierdziłam, że smarowidło typu peeling zostaje na skórze tylko na kilka minut, a robione raz na tydzień, za bardzo jej nie przesuszy a wręcz przeciwnie- zostawi warstwę ochronną przed wyjściem na zimowe mrozy. Parafina nie zatyka porów skóry i nie powinna wywoływać niedoskonałości, ale brzydzi mnie i wolałabym jednak jej nie używać.
Peeling ani krem Farmona nie podrażniły mojej skóry nawet po depilacji. Po kontakcie z wodą peeling szybko się rozpuszczał, ostawiał skórę miękką, gładką i pachnącą, z charakterystycznym wygładzeniem parafinowym aka olejkową warstewką. Próbowałam też zostawiać go na ciele na kilka minut, bo producent tak zalecał na opakowaniu nazwał go peelingiem maską ale moim zdaniem nie daje żadnych efektów, jest to zwykły peeling, który cudów nie działa, ale i raczej nam nie zaszkodzi.
Po takim peelingu nie stosuję już balsamów, skóra jest już wystarczająco natłuszczona. Czasem jednak w ramach domowego spa zapachowego aplikuje krem- masło do ciała Farmona sweet secret i wtedy taki apetyczny zapach rozchodzi się na cała sypialnię. To masło było zaskoczeniem, liczyłam na bardzo treściwa konsystencję, tu jest jakby gęsty balsam, sztucznie zagęszczony i spulchniony, dziwnie się go nabiera na palce i rozprowadza na skórę, jest duży poślizg. Jest bardzo wydajny, zużyłam go dwa razy mniej, niż peelingu. Krem pachnie nieco łagodniej i szybko się wchłania i wygładza skórę, ale zaraz znika i raczej nie nawilża ani nie natłuszcza. Czasem stosuję go osobno po prysznicu i jako krem czy maskę do rąk na noc, do tego sprawdza mi się świetnie.
Podsumowując: kolejne ciekawe produkty, które dalej będę z przyjemnością używać, ale ze względu na kiepski skład na pewno znów nie sięgnę po nie ze sklepowej półki. Warto jednak samemu wypróbować.
Znacie te kosmetyki Farmona? Co byście przetestowały?